Jesienne słońce, jeszcze łaskawe i złote, rozświetlało mury Szkoły–Przedszkola w Skojdziszkach. Choć za oknem powoli dojrzewała cisza październikowych pól, w szkole rozbrzmiewał śmiech, gwar i radosne śpiewy – bo w dniach 18–19 października to miejsce stało się prawdziwym sercem harcerskiej przygody.
Tego weekendu dzieci z referatu zuchowego „Tęcza” zebrały się, by wspólnie przeżyć coś więcej niż tylko spotkanie – by uczcić przyjaźń, wspólnotę i wierność zuchowym ideałom.
Był to czas szczególny: Gromada „Przyjaciółki Wilczków Ezo” obchodziła swoje pierwsze urodziny, a „Syrenki z Błękitnej Laguny” świętowały drugą rocznicę swojego istnienia.
Pod czujnym okiem i z sercem pełnym oddania czuwały nad nimi opiekunki: przyboczna Anna Radzewicz prowadziła Syrenki przez morskie przygody ich fantazji, zaś drużynowa Kotryna Gizyte, wraz z przyboczną Nikoletą Dorniak i pomocniczką Neliją Dmitrejewą, strzegły radosnego stada „Przyjaciółek Wilczków Ezo”.
Na urodzinowy kominek przybyli liczni goście – zuchy z różnych gromad referatu „Tęcza”. Wspólne ognisko, choć płonęło w sercach, ogrzewało wszystkich tak samo. Rozbrzmiewały piosenki przy dźwiękach gitary, taneczne pląsy i serdeczne życzenia dla jubilatek. W powietrzu czuć było tę niepowtarzalną więź – prostą, czystą, dziecięcą radość, a zarazem dumę z przynależności do harcerskiej rodziny.
Po kominku przyszedł czas na agapę – wspólne biesiadowanie w duchu przyjaźni. Słodkie łakocie, urodzinowe smakołyki i śmiech wypełniały salę, aż do późnych godzin wieczornych. A gdy goście odjechali, solenizantki ułożyły się w śpiworach, na karimatach, by spędzić noc w prawdziwie harcerskim stylu – w kręgu zaufania, w ciepłym blasku przyjaźni.
Niedzielny poranek przyniósł śniadanie i apel, podczas którego każda gromada z dumą przedstawiła swoje okrzyki i zawołania – radosne, silne, pełne wiary w siebie i w przyszłość.
Tak minął weekend w Skojdziszkach – wypełniony śpiewem, barwami i uśmiechem.
Szkoła zadrżała życiem jak bijące serce wspólnoty, a echo tych chwil jeszcze długo rozbrzmiewać będzie w sercach zuchenek i ich zuchmistrzyń. Bo tam, gdzie rozbrzmiewa pieśń zuchowa, tam rośnie duch, przyjaźń i miłość do Ojczyzny.








